piątek, 10 stycznia 2014

Red String

Cześć kochani. Dzisiaj przychodzę do Was z postem o Red String (czerwona nitka). Wiele osób ma lub miało kilka pytań odnośnie tego tematu. Postanowiłam, że dodam post, w którym postaram się wszystko wyjaśnić.

Ariana od dłuższego czasu nosi czerwoną nitkę na lewej ręce. Kiedyś nosiła ją na prawej, co było przyczyną wielu zamieszań i podejrzeń. Dlaczego? Dlatego, że osoby należące do grupy "pro-ana" noszą oto taki sznureczek na prawym nadgarstku. Wszystko zostało wyjaśnione. Ariana nosi Red String już na lewej ręce.

Ari została powiadomiona od papieża, że to w co wierzy jest złe. Czy chodziło mu o obchodzenie halloween, bycie poterhead albo może o to, że Ariana chodzi do kościoła wtedy kiedy tylko może, ponieważ wyjeżdża w trasy koncertowe, ma wiele występów i udziela się publicznie, przez co nie chodzi do kościoła tak często jak papież by mógł sobie zażyczyć? Tego do końca nie wiadomo.

Czerwony sznureczek chroni Arianę przed negatywną energią. "Odpycha" całe zło i sprawia, że ma lepszą aurę, o ile tak można to nazwać. Red String oznacza także po części to, że Grande należy do Kabbalah.

Ja osobiście od niedawna noszę czerwoną nitkę (ariadna mulina - 1542). W moim przypadku ma chronić mnie przed złem, tak jak pokrótce to opisywałam kilka zdań wcześniej.

Czytałam także, że ten sznureczek musi zawiązać osoba zaufana i musi być zawiązany na 7 supłów. Jednak nie jestem pewna czy to jest do końca prawdą. Moją mulinę zawiązała mi siostra, którą oczywiście darzę częściowo zaufaniem. Jest zawiązana na 2 razy.. "dowiązać" więcej supłów? :)


Trzymajcie się ciepło.
XOXO, Magda.

5 komentarzy:

  1. a dasz zdjęcie jej nadgarstka ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz, to wyedytuję post i dodam zdjęcia :)

      Usuń
  2. Świetny post ! Zapraszam wszystkich serdecznie na mojego bloga http://asiula96.blogspot.com/ za każdy komentarz szczerze dziękuje ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci, że bardzo ciekawy post. Nie jestem fanką Ariany, ale gdzieś mi się rzuciła w oczy ta czerwona niteczka i z ciekawości wyszukałam w Google -> znalazłam Twój blog :) To własciwie bardzo ciekawa historia, na ile prawdziwa tego nikt nie wie, ale geneza czerwonej niteczki brzmi interesująco. Na pewno nie jest związana z Kościołem katolickim, ale coś w tym jest :) Malym dzieciom często się wiąże czerwoną bransoletkę, żeby odepchnąć złą energię i robiono tak w starych rodach :)

    OdpowiedzUsuń